Wielu lotników patrząc na cywinlego, aeroklubowego Zlina 526 ma słabsze bądź silniejsze skojarzenia z Luftwaffe. Zwłaszcza ci, którym dane było pilotować holowany przez niego szybowiec... Nie dziwi zatem  to, że ktoś zdecydował się w jej barwy pomalować ten samolot. Powód ku temu jest w sumie dość banalny - co roku samolot bierze udział w rekonstrukcjach bitew drugiej wojny światowej, w których jest zapotrzebowanie nie tylko na "naszych", ale też i na tę drugą stronę.